Od 2020 r. oddziały wojewódzkie NFZ organizują i finansują transporty pacjentów potrzebujących pomocy w ośrodkach o wyższym poziomie referencyjności. Działalność ta odbywa się w ramach tzw. transportów międzyszpitalnych. W całej Polsce transportami tego typu zajmuje się 127 zespołów, działających w ramach 59 umów. W roku 2021 wykonano ok. 41,5 tys. transportów. Karetki systemowe państwowego ratownictwa medycznego nie mogą wykonywać transportów międzyszpitalnych. Muszą pozostawać w gotowości w ramach pogotowia ratunkowego.
Po podpisaniu umowy z firmami świadczącymi takie usługi (np. Falck Medycyna) NFZ przedstawia listę firm szpitalom wraz z numerami kontaktowymi do dyspozytorów. Rozwiązanie to pozwoliło szpitalom koncentrować się na leczeniu pacjentów, a nie organizowaniu transportów. Koordynacja działań na poziomie NFZ pozytywnie wpłynęła na organizację i koszty tego procesu. Rynek Zdrowia przytacza wypowiedź dr n. o zdr. Jarosława Madowicza, dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku, prezesa Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych - Z tego świadczenia jesteśmy zadowoleni, bo wspiera ono logistykę szpitali - przyznaje. Nie jest to wciąż, w opinii dyrektorów szpitali produkt, który kompleksowo rozwiązuje problem transportu medycznego i sanitarnego. Szpitale nadal mają problem z zapewnieniem transportu pacjentów wymagających opieki lekarza. Często czas dojazdy wydłuża się, co wpływa na komfort pacjentów.
- Po wzroście wysokości ryczałtów dobowych, wynikających z wyceny Agencji Oceny Technologii Medycznej i Taryfikacji, od lipca 2022 r. stawka ryczałtu za funkcjonowanie zespołu transportowego waha się w skali kraju od 4002,72 do 4447,48 zł.Średnia stawka ryczałtu dobowego w Polsce wynosi 4420,28 zł. Łączna wartość zakontraktowanych świadczeń w latach 2020-2022 opiewa na kwotę 475 558 612 zł - podaje Andrzej Troszyński.
Firmy, które realizują umowy z NFZ na transport międzyszpitalny zapewniają ambulanse z ratownikami medycznymi (lub pielęgniarką w zespole) wraz z wyposażeniem jak karetki systemu państwowego ratownictwa medycznego. Ważną różnicą jest fakt, że w ramach transportu międzyszpitalnego świadczenie nie obejmuje opieki lekarskiej. Obecność lekarza podczas transportu dotyczy np. sytuacji, gdy konieczne jest przewiezienie pacjenta podłączonego do respiratora szpital musi zapewnić sam. Takie rozwiązanie zakłada rozporządzenie ministerialne. - Trudność takiego rozwiązania polega na tym, że trzeba znaleźć lekarza, który odejdzie od swoich obowiązków na oddziale i wsiądzie do podstawionego ambulansu. Trudno wymagać od lekarza, by obsługiwał nieznany sobie sprzęt zainstalowany w ambulansie i będąc pracownikiem szpitala zlecał podawanie leków zespołowi ambulansu, który nie jest mu podległy służbowo. - wskazuje dyr. Jarosław Madowicz.
Nie ulega wątpliwości, że transporty międzyszpitalne stały się trwałym elementem zmieniającego się systemu ochrony zdrowia, poprawiając bezpieczeństwo pacjentów i zwiększając dostępność do szpitali o wyższym poziomie referencyjnym, także dla pacjentów spoza dużych miast. Falck Medycyna jest jedną z firm aktywnie uczestniczących w systemie.