Ministerstwo Zdrowia przeznaczy 15,5 mld zł na finansowanie wzrostu wynagrodzeń w ochronie zdrowia, od 1 lipca 2023 r. Wzrost wynagrodzeń obejmuje lekarzy, pielęgniarki, fizjoterapeutów, ratowników medycznych, techników analityki medycznej i elektroradiologii, pracowników wsparcia pracujących w szpitalach. Minimalna pensja pielęgniarki od lipca urośnie z 7,3 do 8,2 tys. zł, a lekarzy do 9,2 tys. zł. Opiekun medyczny zamiast 4,9 tys. zł będzie zarabiać 5,5 tys. zł, a salowa minimum 4 tys. zł. Z ogólnej kwoty przeznaczonej na podwyżki 10 mld zł ma zostać przeznaczone na podwyższenie wszystkim o równo stawek za leczenie. Pozostałe pieniądze mają dostać ci, którzy przyjmują więcej i droższych chorych, niż wyznacza to kontrakt z NFZ. O 660 mln zł ekstra zostaną podniesione stawki za leczenie na internie i chirurgii, czyli na oddziałach, które w powiatowych szpitalach przynoszą największe straty. Efektem znów mogą być rosnące długi, bo rząd nie zapewnił szpitalom odpowiednich pieniędzy.
Zarząd Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych wydał krytyczne stanowisko oceniając decyzję Ministerstwa. - Mimo, iż wybrany przez ministra zdrowia wariant finansowania realizacji tegorocznych podwyżek najniższych wynagrodzeń w ochronie zdrowia jest nazywany „najdroższym”, nie jest on wystarczający na ich pokrycie – zaznaczył podpisany pod dokumentem prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych Waldemar Malinowski.
Ok. 50% ratowników pracujących w systemie działa na podstawie kontraktów, a nie etatów. Dlatego, Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych zapytał instytucje odpowiedzialne za decyzje w sprawie wynagrodzeń dla ratowników medycznych o stawkę, na jaką będą mogli liczyć od 1 lipca bieżącego roku ratownicy medyczni, którzy są zatrudnieni na podstawie kontraktu. To ważny problem, bo część ratowników zatrudnionych na etatach dorabia na dodatkowych dyżurach, które z kolei są już rozliczane na zasadach kontraktowych. Najniższa stawka za pracę ratownika medycznego wynosi obecnie 52 zł brutto za godzinę.
O wzrosty swoich wynagrodzeń walczą także pielęgniarki i położne. W wielu miejscach Polski trwają spory związków zawodowych reprezentujących pielęgniarki i położne z pracodawcami o zakwalifikowanie do grupy z wyższym współczynnikiem oraz roszczenia związane z dyskryminacją płacową.
Ostatnie publicznie dostępne dane dotyczące zadłużenia szpitali pokazują stan na koniec września 2022 roku. Poziom zobowiązań wszystkich placówek wyniósł wówczas 19 mld zł. Warto odnotować fakt, że zaprzestanie publikowania danych o zadłużeniu zbiegło się z wejściem w życie przepisów wprowadzających podwyżki dla pracowników placówek ochrony zdrowia. Kierownictwa szpitali zgłaszały problem braku wystarczających środków na pokrycie wzrostów wynikających z decyzji rządu. W tym czasie placówki ochrony zdrowia zaczęły także dotkliwie odczuwać skutki ogólnego wzrostu cen.
