Według ostatnich dostępnych danych, za drugi kwartał 2022 ogólna suma długu placówek wyniosła 17,8 mld zł, z czego 2,2 mld zł stanowiły zobowiązania wymagalne, czyli takie, których termin płatności już minął. Wpływ na wzrost zadłużenia miało wejście w życie przepisów wprowadzających podwyżki dla pracowników placówek ochrony zdrowia oraz ogólny wzrost cen, wywołany wysoką inflacją. W szczególnie trudnym położeniu znajdują się szpitale powiatowe i wielospecjalistyczne. Tymczasem, zdaniem ministra Adama Niedzielskiego system opieki zdrowotnej nigdy do tej pory nie był tak doceniany finansowo jak w ostatnich latach. W roku 2015 r. nakłady na system wyniosły 70 mld zł. W planie budżetowym na 2023 r. jest ponad 160 mld zł. – Podczas prezydium Zespołu Trójstronnego do spraw Ochrony Zdrowia, minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział zrekompensowanie wzrostu wynagrodzeń minimalnych przewidzianych od 1 lipca 2023 r. i dofinansowanie dla szpitali, które są liderami, jeśli chodzi o nadrabianie wykonania świadczeń, których nie realizowano podczas ostatnich dwóch lat pandemicznych, lub starają się nadrabiać zaległości. Szef resortu mówił też o nowej wycenie punktowej dla jednostek, które znajdują się w systemie podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej – powiedział Menadżerowie Zdrowia Michał Modro, przedstawiciel organizacji pracodawców Business Centre Club radca prawny Michał Modro oceniając, że „to dobre rozwiązanie dla sprawnych dyrektorów podmiotów”.
– W nadchodzącym półroczu 4 mld zł zostaną przeznaczone na wzrost wyceny świadczeń finansowanych w ryczałcie, a 3 mld zł na zwiększenie wartości punktu – w sumie więc w półroczu ma to być dodatkowo ok. 7 mld zł. Źródłem finansowania będzie wzrost przychodów z trzech źródeł – z coraz lepszej ściągalności składki, funduszu zapasowego Narodowego Funduszu Zdrowia i źródła ogólnego, jakim jest obowiązkowy odpis w wysokości 1 proc. od przychodów – wymienia Michał Modro.
Adam Niedzielski powiedział, że według GUS najszybszy wzrost wynagrodzeń ma miejsce w sektorze medycznym. - Panie pielęgniarki czy lekarze zarabiają już naprawdę pieniądze bardzo przyzwoite. Mówimy na przykład w przypadku pielęgniarki, że to są środki większe niż 7-8 tysięcy. Więc mówimy o bardzo godziwych pensjach. - powiedział Niedzielski. Zdaniem ministra udało się powstrzymać odpływ kadry medycznej za granicę. Dzięki temu młodzi lekarze podejmują pracę w polskich jednostkach i tym samym wzmacniają krajowy system opieki zdrowotnej. Minister Niedzielski pytany o zróżnicowane pensje pielęgniarek z dyplomem oraz z wykształceniem średnim, minister odpowiedział, że resort pracuje też nad wyrównaniem wynagrodzeń.