Career

We love our work. We are united by the belief that every human life and health is precious. That's why we help all people when they are in need. We protect health and life. This is more than just a job. It is a service.
News

Więcej studentów medycyny

Rząd zdecydował się walczyć z deficytem lekarzy poprzez masowe kształcenie. Medycynę w Polsce można studiować na 24 uczelniach. Od kolejnego roku akademickiego ich liczba zwiększy się do 27. Od roku akademickiego 2015/2016 resort wydał 15 pozwoleń na prowadzenie kształcenia na kierunku lekarskim. 12 uczelni już rozpoczęło kształcenie. W trzech kolejnych ma się ono zacząć od roku akademickiego 2023/2024. Chodzi o Katolicki Uniwersytet Lubelski im. Jana Pawła II, Akademię Mazowiecką w Płocku oraz Akademię Kaliską im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Sejmie projekt nowelizacji Karty Nauczyciela, ustawy o instytutach badawczych, ustawy Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw, z którego wynika, że „kierunek lekarski będzie mogła prowadzić między innymi uczelnia, która kształci już pielęgniarki, położne, fizjoterapeutów czy ratowników medycznych i ma jakąkolwiek, choćby najniższą, kategorię naukową w dyscyplinie nauki medyczne lub w dyscyplinie nauki o zdrowiu”. Jest też inny warunek – szkoła musi zatrudniać przynajmniej 12 nauczycieli akademickich prowadzących działalność naukową i ma to być ich podstawowe miejsce pracy.

Rządzący ułatwiają uczelniom uzyskiwanie pozwolenia na prowadzenie kierunków lekarskich. Naczelna Rada Lekarska alarmuje - będzie to skutkować obniżeniem jakości kształcenia. – Jest to działanie zmierzające do bardzo szybkiego zwiększania liczby studentów kierunku lekarskiego w Polsce bez jednoczesnego zapewnienia właściwych warunków najpierw studiowania, a później, niezbędnego w zawodzie lekarza, właściwego kształcenia podyplomowego. Będzie to skutkować obniżeniem jakości kształcenia lekarzy i ich przygotowania do wykonywania tego zawodu, swoistej „felczeryzacji” zawodu lekarza – czytamy w stanowisku NRL. O skali problemu świadczy odsetek lekarzy rodzinnych w stosunku do lekarzy innych specjalności. W Polsce stanowią oni 9 proc., w Czechach 17 proc., a w Niemczech 16 proc. Średnia dla krajów OECD jest jeszcze wyższa, bo wynosi 23 proc. Według raportów OECD w Polsce mamy 2,4 lekarza na tysiąc mieszkańców podczas gdy w Czechach wskaźnik ten wynosi 4,1 a w Niemczech 4,4. Główny Urząd Statystyczny pokazuje liczbę lekarzy na poziomie 140 tysięcy, ale jednocześnie 25 proc. z nich jest wieku emerytalnym, czyli 65 plus. Oznacza to, że brakuje nam około 50 tys. lekarzy, każdej specjalności. Lekarzy ze specjalizacją medycyny ratunkowej mamy w Polsce tylko 1080, a by tylko obsadzić SORy potrzeba 2,5 tys.