Galopada cen, znana z wielu rynków dogoniła leki. Od 1 marca ceny 601 leków zwiększyły się znacząco. Niektóre podrożały o kilkadziesiąt złotych. Aktualizacja listy leków refundowanych przeprowadzana jest przez Ministerstwo Zdrowia co dwa miesiące. Najnowsza, która weszła w życie 1 marca br., wywołała wiele emocji, m.in. ze względu na liczbę leków, za które pacjenci zapłacą więcej niż do tej pory.. Zmiany odczują np. chorujący na cukrzycę typu 1. Stosowane przez nich insuliny – leki z substancją czynną o nazwie Insulinum glarginum – podrożeją o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt złotych. Rekordowa podwyżka dotyczy leku stosowanego u pacjentów z obrzękiem naczynioruchowym (Firazyr) – jego cena zwiększyła się z niewiele ponad 3 do prawie 200 zł. Na liście popularnych leków, których ceny dla pacjentów wzrosły „tylko” o kilka złotych za opakowanie, są m.in. antybiotyki bazujące na amoksycylinie, silne leki przeciwbólowe z zawartością chlorowodorku tramadolu oraz leki na cholesterol z substancją czynną o nazwie atorvastatinum. Taką informację p[oddała „Rzeczpospolita”.
Z kształtu nowej listy refundacyjnej mogę się cieszyć osoby uczulone na kurz oraz te, które chcą poddać się kuracji odczulającej. Wykorzystywany do tego preparat potaniał o prawie 453 zł i teraz kosztuje niecałe 34 zł. Ogółem od 1 marca spadły ceny 328 preparatów. Pieniądze, które płacimy w aptece za leki to tylko część ich rzeczywistej ceny. Co roku z budżetu NFZ na refundację apteczną wydaje miliardy. W planie finansowym na 2023 r. na ten cel zapisano 7,3 mld zł – przy budżecie ustalonym na poziomie 142,1 mld zł.