Послуги

Щодня ми реагуємо на складні ситуації, з якими може зіткнутися кожен з нас.
Наші досвідчені співробітники надають ефективну допомогу тим, хто її терміново потребує. Завжди.

Кар'єра

Ми любимо свою роботу. Ми поділяємо переконання, що кожне людське життя та здоров'я є безцінним. Саме тому ми допомагаємо всім людям, коли вони цього потребують. Ми захищаємо здоров'я і життя. Це більше, ніж просто робота. Це служіння.
Новини

Reforma ochrony zdrowia - duńskie doświadczenia

W roku 2020 w Danii zredukowano liczbę szpitali publicznych z oddziałami SOR z 41 do ok. 20. Kiedyś było ich około stu, ale po analizie kosztów i wykorzystania łóżek szpitalnych przeprowadzono gruntowną reformę systemu szpitalnego. Nowy system zakłada powstanie 16 dużych wyspecjalizowanych szpitali, które będą łączyć pod swoimi skrzydłami mniejsze ośrodki wspierające. Te 16 „superszpitali” jest rdzeniem systemu. Wciąż trwa budowa części z nich. Warto wspomnieć, że istnieje także sieć prywatnych ośrodków. Szpitale w Danii obsługują 5,8 mln obywateli.

Duński system ochrony zdrowia jest powszechny i bezpłatny. Każdy obywatel ma prawo korzystać z jej usług. Podczas wizyty nie trzeba udowadniać, że jest się ubezpieczonym. W światowych rankingach jakości opieki zdrowotnej Dania regularnie postrzegana jest jako jedna z najlepszych na świecie. Ważnym czynnikiem obok konstrukcji samego modelu są nakłady finansowe. Dania przeznacza na ochronę zdrowia 8,4 proc. swojego PKB. Tymczasem Polska w 2019 r. przeznaczyła na to 4,3 proc. PKB. Rząd zamierza zwiększyć ten poziom do 7 proc. ale dopiero w roku 2027 roku. Wszystkie wydatki, w tym te z prywatnych kieszeni dają łącznie ponad 6% już dzisiaj.

https://pixabay.com/pl/photos/szpital-pogotowie-wej%c5%9bcie-podpisa%c4%87-1636334/

W krajach OECD średnia wynosi 6,53 proc. Polska w tej grupie zajmuje obecnie trzecie miejsce od końca. Nakłady na ochronę zdrowia warto sprawdzić per capita, z uwzględnieniem siły nabywczej. Polska wydaje relatywnie mało, jak na kraj w UE – niecałe 1570 dolarów na obywatela. Średnia dla analizowanej grupy państw wynosi 3270 dolarów. Duńczycy wydają 3 razy więcej (dane za 2019 - 4663,4 dolarów). W Danii łóżka szpitalne są one przeznaczone dla ostrych i ciężkich przypadków. Lżejsze leczy się w przychodniach, ale olbrzymią wagę przykłada się też do profilaktyki.

W Polsce mamy ok. 660 łóżek na 100 tys. mieszkańców, w Niemczech ok. 880, ale w Norwegii już tylko niecałe 400, a w Szwecji poniżej 300. Dania (dane za 2018 rok raport OECD „Health at a Glance: Europe”) 243 łóżka.  Warto jednak zauważyć, że w różnych krajach inaczej liczy się szpitalne łóżka.

W Polsce mamy ok. 950 szpitali działających w różnych systemach właścicielskich. Liczba ta zmniejsza się pod presją uwarunkowań finansowych i lawinowo pogarszającej się sytuacji z kadrą. Brakuje ok. 60.000 lekarzy. Zdecydowana większość pielęgniarek to osoby powyżej 50 lat. Masowo zamykane są oddziały, szczególnie ginekologiczno-położnicze, psychiatryczne, czy pediatryczne. Przed pandemią polskie szpitale były słabo obłożone – średnio w ok. 65 procentach. W krajach z lepszymi systemami opieki zdrowotnej ten współczynnik przekracza 80 proc.

Zgodnie z danymi z raportu Związku Powiatów Polskich, opartym na danych OECD dystans w dostępie do usług szpitalnych pomiędzy Polską a wysokorozwiniętymi państwami OECD stale powiększa się, na niekorzyść Polski. Mimo, iż zgodnie z danymi GUS, w 2021 r. na zdrowie wydaliśmy 67 mld  zł więcej w porównaniu do roku 2016. Warto odnotować fakt, że sporo z tych środków (ponad 10 mld) nie zostało wydanych, ze względu na ograniczenia pandemiczne.

Wszelkie próby racjonalizacji struktury systemu szpitali w Polsce napotyka na protesty samorządów zagrożonych likwidacją własnych placówek, traktowanych jako ważny element lokalnej infrastruktury. Były marszałek Senatu , lekarz Stanisław Karczewski tak zareagował na pomysł rzucony przez obecnego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego by sięgnąć do rozwiązań duńskich - To ciągle polityka zwijania Polski, szczególnie powiatowej, i dyskryminacja mieszkańców mniejszych miejscowości. Ta totalna opozycja to prawdziwa udręka, nie dla PiS, ale dla Polski.